"Nie mam żadnych szczególnych uzdolnień. Cechuje mnie tylko niepohamowana ciekawość. " Albert Einstein









sobota, 22 grudnia 2012

świąteczne poduchy

Witajcie,
w ostatnim poście pochwaliłam się filcowymi sówkami, a w tym pochwalę się poduszkami, które ozdobiłam wycinankami z filcu.

Poszewki uszyłam najprościej jak się dało - wersja hotelowa z zakładką, bez żadnych zapięć. Na wierzch naszyłam ozdoby z filcu, na jednej renifera i śnieżynkę, na drugiej choinki, na trzeciej śnieżynka w wersji maxi :)

Wykrój na renifera i małą śnieżynkę znalazłam w gazecie "Dekoruj". Nie jestem w stanie zeskanować ich i zamieścić na blogu, ale jeżeli ktoś miałby na nie chęć zapraszam na maila - coś wymyślimy :)

Choinki to zwykłe trójkąty, które mam jeszcze ochotę czymś ozdobić, ale nie wiem czym - nie chcę przecudować :)

A wykrój na śnieżynkę znalazłam gdzieś w sieci, chyba na stronie bhg.com. Mam go w pdf, jeżeli byłby ktoś zainteresowany - zapraszam na maila.

A oto efekty mojej pracy:








Na pierwszym zdjęciu, po bokach widać jeszcze dwie poduszki. Pomysł na nie podejrzałam u Kasi, która prowadzi cudnego bloga pełnego fantastycznych pomysłów, dziękuję Kasiu :)

Pozdrawiam Was gorąco
Anka

filcowe sówki - DIY

Witajcie Kochani,

dawno mnie nie było. Powód prozaiczny, ale mało przyjemny... dopadła mnie choroba, właściwie najpierw Kubę później mnie. Dwa tygodnie wyjęte z życiorysu... Mimo, że skończyłam już się leczyć, to jakoś tak wyjątkowo zdrowa się nie czuje... Rozmawiając ze znajomymi i czytając Wasze blogi dochodzę do wniosku, że wyjątkowa zaraza nam się przytrafiła tym razem, wszyscy chorzy, zniechęceni, mało świątecznie nastawieni.... Miejmy nadzieję, że ten mróz, który panuje od kilku dni poradzi sobie z zarazkami :)

Czas, który miałam poświęcić na strojenie domu i przygotowywanie prezentów został zużyty w większości na zdrowienie, więc plany dekoratorskie zostały ograniczone do minimum. Zrobiłam kilka różnych fajnych rzeczy, część z nich będę chciała Wam pokazać, ale pewnie zrobię to już po Świętach. Dziś pokażę Wam filcowe sówki, których może nie robi się błyskawicznie (i wiem, że wykrój wrzucam zdecydowanie za późno...), ale praca nad nimi sprawia ogromną przyjemność!
Jeżeli, ktoś z Was ma chwilkę wolną między pierogami a piernikiem i ma trochę (naprawdę trochę!) filcu w różnych kolorach, to zachęcam do ich wykonania. Są urocze i pięknie prezentują się na choince. Nasze wyglądają tak:







Próbowałam na różne sposoby przerobić wykrój na sówki i nie potrafię, moje małe zdolności informatyczne objawiły się w pełnej krasie :/ Zamieszczam wykrój tak jak umiem, jeżeli będziecie mieli problem, żeby go skopiować i wykorzystać, piszcie, prześlę go Wam na maila w pdf.



Nie robię żadnego tutka, bo chyba nie ma potrzeby. Filc na sówki należy wyciąć wg wykroju i po kolej go ze sobą zszywać. Ja zaczęłąm o wykonania oczu, zszyłam ze sobą trzy warstwy (źrenice, białka i powieki), potem naszyłam je na przód ciałka, doszyłam brzuszek, dzióbek i skrzydełka, a na koniec zszyłam wszystko z pleckami, wszywając wstążęczkę do powieszenia i lekko je wypychając. I tyle. Sówka gotowa :)

Miłej pracy
Pozdrawiam Was piernikowo :)
Anka

piątek, 14 grudnia 2012

świąteczne wianki

Dobry wieczór,

w tym roku ośmielona kilkoma próbami własnoręcznych wykonań różnych przedmiotów postanowiłam sama zrobić wianki bożonarodzeniowe. Za podkład służyły mi wiklinowe wianki. Nie użyłam świeżych gałązek, bo troszkę się obawiałam czy wytrzymają moje poczynania... jednak sztuczne są bardziej "wyrozumiałe" :) Poza tym wianki te mają zostać położone na grobach naszych bliskich, więc będą bardziej odporne na np. podmuchy wiatru. Kolorowe bombki wykonałam sama w technice kimekomi, o której więcej piszę tutaj.Wianki są do siebie bardzo podobne, więc pokażę jeden z nich:





Życzę wszystkim dobrej nocki
Anka

środa, 5 grudnia 2012

proszę Państwa! oto miś!

Witajcie,

w piątek wieczorem dowiedzieliśmy się, że koleżanka mojego synka ma w sobotę urodziny. Nie było zbyt dużo czasu na to, aby zastanawiać się co jej można ofiarować, więc została wytypowana "jakaś" maskotka (to cytat z mojego syna :)) Doszłam do wniosku, że coś sama uszyję, ale bałam się, że nie zdąrzę zrobić nic co do tej pory szyłam. Trzeba było wymyślić coś innego, co dałoby się uszyć trochę mniejszym nakładem czasu... Powstała taka oto poduszka:



Jest uszyta z miłego, pluszowego materiału. Mordka, oczy i środki uszu są filcowe.

Mam nadzieję, że zda egzamin na przytulanie :)

Pozdrawiam Was ciepło
Anka

wtorek, 4 grudnia 2012

ozdoby choinkowe 2

Dobry wieczór,

kilka dni temu pisałam o ozdobach choinkowych, które udało mi się uszyć. Tak mi się ta praca spodobała, że postanowiłam wykonać podobne z innej tkaniny. A oto efekt mojej pracy:








Ciekawa jestem, która kolorystyka bardziej Wam przypadła do gustu. Czy ta powyżej czy ta sprzed kilku dni - z tego posta?

A na koniec pochwalę się nowymi znajomościami... Od wielu dni odwiedzają nas takie oto koleżanki:


Grają na nosie naszemu kocurowi....

Pozdrawiam
Anka

sobota, 1 grudnia 2012

robótka 2012!

Kochani,

jest akcja, do której przyłączenia się Was zapraszam! Piszę o niej na swoim blogu Bebe. Pozwolę sobie za nią, ją Wam przybliżyć:



Jest ich pięćdziesięcioro.
Są dziewczyny, są chłopaki, są podlotki, są i siwi jak gołąbki.

Niepełnosprawni intelektualnie, często również niepełnosprawni fizycznie. Niejednokrotnie świadomi swej inności, odrzucenia, głęboko je przeżywający. W Niegowie – z różnych przyczyn znaleźli – swój Dom na resztę życia.

Takie dzieciaki-starszaki, które nigdy nie dorosną, nigdy tego domu nie opuszczą, zawsze będą potrzebować czyjejś opieki. Kochają ich tam, troszczą się o nich. Nieliczni mieszkańcy-szczęśliwcy mają jeszcze rodziców, bliskich lub dalszych krewnych , którzy o nich pamiętają, większość z różnych powodów już nie lub nigdy nie.

Im bliżej do świąt tym bardziej te dzieciaki-starszaki, każdy jeden, czekają na znak pamięci od świata.
Na kartkę z życzeniami.
Na list.
Na ciepłe, dobre, rodzinne słowa.
Na przyjaźń, akceptację, na przytulenie na odległość.
Na miłość ze znaczkiem pocztowym.

Nie, żeby jak to często bywa, dla wszystkich to samo i zbiorowo, z obawy, aby nikogo nieprzesadnie nie wyróżnić, nie sprawić przykrości, nie wywołać zazdrości. Otóż, tym razem chodzi właśnie o to, żeby wyróżnić, z tłumu wyłuskać,  żeby dotrzeć do konkretnej osoby, tę właśnie jedną dowartościować.
Po ubiegłorocznym entuzjazmie Piszących, wierzymy, że każdy z tej pięćdziesięcioosobowej gromadki zostanie i tym razem dowartościowany w nadmiarze, że dla nikogo nie zabraknie życzeń i nikogo zazdrość nie ściśnie. Zresztą zazdrość jakoś mniej tamtego świata się ima.

Dzieciaki-starszaki nie umieją czytać.
Wasze słowa czytać im będą opiekunowie.
Jeśli ktoś czuje, że chciałby obdarować prezentem, niech obdarowuje.
To może być drobiazg, drobiażdżek, małostka i nicostka.
Dla nich to zawsze wielkie WOW!

Tak było rok temu: Niegów zasypało kartkami

--- Szczególiki ---

Czy trzeba się martwić, że wysyła się tylko do jednej osoby? 
Że może nie wszyscy dostaną, a inni będą zazdrościć? Liczymy, że odzew będzie tak entuzjastyczny, że życzenia dotrą do każdego. Dlatego i prośba, aby innych gorąco namawiać do słania. Żeby tych, co tak bardzo czekają, nie zawieść.

Czy można dołączyć swój adres? 
Można! Dziewczyny z Dwójki bardzo lubią rękami opiekunów odpisywać na listy.

Czy można powyższe kopiować, linkować, przesyłać dalej? 
Trzeba :-) Sztandar także.


ADRES:
Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie
Rodzinka...

dla...
Wierzbowa 4
07-230 ZABRODZIE

MIESZKAŃCY (w nawiasie wiek):

RODZINKA II
Sylwia (32)
Agnieszka (20)
Marta (18)
Ania S. (25)
Urszula (45)
Ewelina (19)
Jadwiga (52)
Gosia (36)
Grażyna (43)
Maryla (43)
Joanna P. (18)
Halinka (30)
Barbara T. (59)
Gabriela (59)
Ania P. (25)

RODZINKA IV
Bożena (57)
Barbara M. (55)
Joanna P. (43)
Anna Sz. (32)

Jola (43) 
Ania N. (42)
Magda (16)
Aneta (30)

RODZINKA V

Karolina (13)
Malwina (27)
Agata (29)
Ilona (23)
Teresa W. (61)
Wiktoria (10)
Mateusz (19)

Ewa (23)

RODZINKA I
Janusz (52)

Seweryn (27) 
Arek (27) 
Rafał (22) 
Paweł (32) RODZINKA III
Sylwester (40)
Paweł (31)
Przemysław (19)
Tomasz K. (37)
Wojciech (55) 

Wojtek Ty. (35)


RODZINKA VI
Jan B. (51)
Tomasz Cz. (40)
Adam D. (39)
Marcin (31)
Andrzej K. (61)
Zbigniew K. (64)
Stanisław K. (57)
Tadeusz K. (60)
Krystian (19)
Andrzej M. (43)
Zbigniew Sz. (49)
Michał (62)
Andrzej P. (47)
Stanisław W. (45)
Rafał S. (33)
Przemysław W. (28)

RODZINKA VII
Adam T. (52)
Jan Ś. (54)
Piotr D. (47)

Leszek (32) 

 
W DETALU:
 RODZINKA II
Starsze panny lubią farbować siwe włosy, pijać razem herbatki i kawki pogryzając wafelki lub inne słodycze. Młodsze panny lubią to, co nastolatki.  Rok temu większość dam postanowiła przekłuć sobie uszy. Wszystkie lubią dekorować swoje pokoje...

Gabrysia (59) – ‘starsza pani’ ucieszy ją kosmetyk, bardzo troskliwie opiekuje się małą Martą, zawsze spacerują sobie we dwie. 

Marta (18) – słabo widzi i słabo słyszy, więc prezent powinien oddziaływać na zmysły.
Maryla
(43) – haftuje krzyżykami, a jeszcze chętniej składa bardziej skomplikowane puzzle (do 500 kawałków). Lubi albumy na zdjęcia, ucieszy ją kosmetyk, korale. Strojnisia czasem przebiera się kila razy na dzień ;)

Jadwiga (52) – konie (‘żywe’), marynarze i piraci, haftuje i maluje (konie, piratów i marynarzy), z nabożnym szacunkiem traktuje to, co dostaje w prezencie.
Gosia
(36) – rodzinkowa modelka i elegantka, od włosów, przez garderobę, po paznokietki we wzorek i kolorek, zawsze ma pod ręką notesik, by goście wpisali weń swoje adresy. Lubi wyszywać (mulina, welna i różne wzory do wyszywania mile widziane).

Urszula (45) - jest niewidoma, nie chodzi, to jej nie przeszkadza ‘uczyć się’ kartek dotykiem, wystarczy jej opowiedzieć, co jest na karce, a rozpozna ją bezbłędnie wśród innych, jest skarbnicą wierszyków, uwielbia uczyć się ich na pamięć, na bank i na wieki zapamięta imiona i nazwiska nadawców kartek.
Ewelina 
(19) -  nie chodzi, ale na wózku przemieszcza się jak błyskawica. Największa gaduła w rodzince, przepada za muzyką, lubi ciastolinę i kolorowanki.
Ania S.
(25) – brunetka,  radosny duży skrzacik na wózku, lubi to co ‘dziewczyńskie’.
Ania P.
(25) – blondynka, o pięknych niebieskich oczach, podpatrzone, że bardzo lubi się przytulać i głaskać – coś do przytulania i głaskania?
Halinka
(30)– gdy pytać Halinkę, co chciałaby dostać od Mikołaja, albo na urodziny, zawsze odpowiada ‘nie wiem’ i wzrusza przy tym jednym zdrowym ramionkiem. Gdy pytać dalej – zarzuca łapkę na szyję pytającego i zgniata ją w uściskach. Ucieszy ją wszystko. Uwielbia banany i wszystko, co bananowe, zawsze ogląda dobranocki, więc zna się na bohaterach, no i lubi siadać na kolanach, co z roku na rok wychodzi Kaczce gorzej, ale jeszcze  dajemy radę... 

Basia (59)– ‘starsza pani’ w rozmiarze L, ucieszy ją mydełko, pachnidło, czy inny kosmetyk, bluzka, sweterek w rozmiarze L?
Grażynka
(43) – chodzący uśmiech i chichocik, i Grażynkę ucieszy jakieś pachnidło lub inny kosmetyk.
Agnieszka
(20) - dziewczynka, którą dom w Niegowie postawił na nogi, gdy tam trafiła – nie chodziła, po bardzo intensywnej rehabilitacji Agnieszka powstała z wózka. Aga to nastolatka – lubi muzykę, kolorowanki, wylepianki, to co 'dziewczyńskie'.
Sylwia
(32) – panna, którą uraduje coś do przytulenia, pogłaskania.
Joasia
(18) – nie wiadomo, ile obecnie  rozumie, jeszcze w podstawówce była zdrową dziewczynką, która nagle zapadła na chorobę, która powoli odbiera jej kontakt ze światem. Asia już nie mówi, nie chodzi, ma trudności z jedzeniem, prezent dla niej powinien stymulować zmysły: węch, dotyk, etc.

RODZINKA I
Janusz 
(52) -  to elegant z muchą przy koszuli (może mucha do kolekcji?), bardzo lubi muzykę i taniec.

Seweryn (27) - przystojny brunet, lubi puzzle (60 lub 100 elementów) lub kolorowe książki z obrazkami
Arek (27) - pulchny facet kochający jeść…lubi muzykę, przy której chętnie tańczy
Rafał (22) - chłopiec z cechami autystycznymi – lubi piłkę lub kręcącego bąka
Paweł (32) - blondynek z zespołem Downa, lubi klocki do składania (w rozmiarze Lego Duplo) 
 
RODZINKA V
Agata
(29) i Malwina (27) - nie są siostrami, ale wszyscy traktują je jak bliźniaczki, stąd często ubierają się jednakowo (łatwo je dzięki temu rozpoznać na zdjęciach na stronie domu), lubią pływać, brać udział w imprezach sportowych, kolorować i lepić. Ucieszy je ‘dziewczyńska’ biżuteria, np. bransoletki na gumce, koraliki, albo gatki w rozmiarze L lub skarpetki 33-35.
Wiktoria (10)
– maleńtas (146-152 cm), nie chodzi, dla niej lalki, misie i zabawki, dziecięca biżuteria, książka o grubych kartkach.

Karolina (13) – bywa zazdrosna o Wiktorię :-), więc patrz wyżej, lubi grające zabawki.
Tereska
(61) – dobry duszek rodzinki, od lat opiekuje się, pomaga i troszczy o maluchy, ‘starsza pani’, szczuplasek, zawsze za wszystko wdzięczna i ze wszystkiego zadowolona, może pachnidło? inny kosmetyk?

Ewa (23) - różne misie i maskotki oraz płyty z disco muzyką.
Mateusz (19) - elegant jest porażony czterokończynowo, lubi słuchać muzyki (biesiadna polska - tak żeby sobie również śpiewał) i oglądać ciekawe filmy przyrodnicze. 
Ilona (23) - książki, książki, książki - kolorowe i duże klocki.
 
RODZINKA III
Wojciech (55) – od lat dzielny opiekun maluchów w tej rodzince, chudek i sucharek, zawsze ogolony na gładko, może jakiś męski kosmetyk?

Wojtek (35) - ten kocha zegarki, radiomagnetofony i różne grające sprzęty
Paweł
(31)ucieszy go już sama kartka, dla Pawła puzzle o dużych kawałkach, albo książka z obrazkami.

Tomek K. (37) - lubi klocki, oglądać filmy - wesołe komedie - ma niesamowite poczucie humoru; lubi też grające sprzęty (jakiś telefon...)
Sylwester (40) - najbardziej lubi pomarańcze...ale i muzykę rozrywkową. 
Przemysław (19) - to nasz gimnazjalista- ciekawy film przyrodniczy lub kolorowa książka z duzymi obrazkami.
 
RODZINKA IV
Bożena (57) – chudek, brunetka, przyozdabia się koralami i inną biżuterią, lubi szeroko pojęte babskie drobiazgi i ozdóbki.
Barbara M. (55) – dama sporych rozmiarów (XL?), na zdjęciach często w sznurze pereł, we włosach opaska – babskie drobiazgi i ozdóbki mile widziane.
Ania Sz. (32) panna nad pannami, lubi kosmetyki różnego rodzaju, nawet tusz do rzęs i cienie do powiek.
Asia P. 
(43) – dama sporych rozmiarów (XL?), ucieszy się jakimś babskim drobiazgiem, a także osprzętem do wyszywania (mulina, wełna, różne wzory itp.).

Jola (43) - panna robiąca na szydełku, i jak na piękną pannę przystało lubiąca dbać o siebie i swój wygląd.
Ania N. (42) - lubi nawlekać różne korale na kolorowe nitki (duże korale).
Magda (16) - nastolatka lubiąca owocowe herbatki.
Aneta (30)- ta mała kobietka lubi przytulanki.


RODZINKA VI
To rodzinka, w której jest wielu dżentelmenów w krawatach i muchach, co to i panie przepuszczą w drzwiach, i w rękę pocałują. Zawsze ogoleni, wypachnieni, w odprasowanych koszulach.

Wszyscy chłopcy i mężczyźni lubią męskie zapachy lub fajną muzykę oraz filmy na DVD.

Marcin (31)– znany jako szalony Marcin :-), ma gadane, i śpiewane, buzia mu się nie zamyka. Jeśli nie mówi to znaczy, że śpiewa, a jak śpiewa to pieśni biesiadne, improwizuje koncerty od ręki, sam robi sobie konferansjerkę, sam układa teksty, sam gra na wyimaginowanych instrumentach, gdyby tak ktoś podarował mu mikrofon...Marcin lubi też sport  - wszystko co związane z piłką nożną - i ma tysiąc pomysłów na sekundę.
Zbyszek K.
(64), Tadeusz K. (60) i Stanisław K. (57) – to bracia dżentelmeni, witają gości, oprowadzają po domu i cmokają damy w ręce. Ucieszy ich wszystko, co doda im tego dżentelmeństwa (zwłaszcza krawaty!!!) oraz muzyka biesiadna.
Zbyszek Sz.
(49)– prawa ręka dyrekcji, dozoruje, nadzoruje, pilnuje, pomaga w gospodarstwie, interesują go różne techniczne gadżety od latarki po kosiarkę :-) Ma swój własny magnetofon, a w nim pieśni biesiadne.
Krystian
(19)- ma 158 wzrostu, ale jest taki troszkę grubiutki, wiec nosi rozmiar M. Lubi układać puzzle, oglądać książki z obrazkami i filmy dla dzieci.
Michał
(62) - Świnki! Prosięta. Michał tak je kocha, że odmówił partycypowania w życiu wiecznym, jeśli po tamtej stronie nie będzie chlewika z inwentarzem.

Andrzej K. (61)- lubi zwierzęta: opiekuje się kozami i kotami Domu w Niegowie. 
Andrzej P. (47) - pożeracz wszystkie co słodkie, tylko że ma nadwagę. A oprócz tego lubi książki z obrazkami- wyraźnymi i dużymi. A może jakiś album na zdjęcia?  
Stanisław W. (45) - lubi rysować, a więc kredki, długopisy i zeszyty lub blok. Ewentualne lubi też puzzle np. 200 lub 500 elementów.
Rafał S. (33) - rzeczywiście ma swoje drogi - lubi sprzęty typu siekierka, śrubokręty czyli np. skrzynka majsterkowicza, ale taka poważniejsza nie plastiki, gdyż Rafał sam  w sobie jest poważnym mężczyzną.
Jan B. (51) - lubi zwierzęta (to on się zajmuje w rodzince papugami i pieskiem), lubi też fajne filmy.
Tomasz Cz. (40) - to nasz podręczny komputer - pamięta wszystkie ważniejsze daty, wybiega też do przodu i podaje nam, kiedy będzie Boże Narodzenie lub Wielkanoc, i to konkretnie, jakiego dnia. Lubi słuchać muzyki (jest niewidomy).
Adam D. (39) - to gość, który ciągle jest niezadowolony, więc zupełnie nie wiemy, co sprawiłoby mu radość. Nawet jak ma imieniny i dostaje różne prezenty, to i tak ma swoją filozofię na NIE. Może komuś uda się znaleźć kluczyk i do Adama?
Przemysław W. (28) - lubi różne sprzęty elektroniczne, dobrą muzykę taneczną, ciekawe filmy - wojenne i przygodowe.

RODZINKA VII
Adam T.
(52)– miłośnik samolotów i samochodów, puzzli i książek o samolotach i samochodach.
Jan
(54)– rok dostał zielone światło na zgromadzenie świątecznego arsenału – karabin, pistolet, strzelba (byle atrapy :-)
Piotr
(47) – niskiego wzrostu (158 cm), postury chłopczyka, elegancik i pedancik, krawat?

Leszek (32) - kocha kolorowe klocki w każdej ilości.
To tyle i wcale nie po krótce :)
Przyłączcie się,  proszę :)
Anka

"szyciowe" ozdoby choinkowe

Witajcie,
wszędzie powolutku zaczyna się świąteczne szaleństwo. Niby większość z nas narzeka, że za wcześnie, że za bardzo komercyjnie, ale chyba każdy gdzieś w sobie ma małego dzieciaka, który ma nadzieję na białe święta i takiego, czy innego Mikołaja :)
Ja już jakiś czas temu zaczęłam myśleć o ozdabianiu domu, a teraz te myśli zaczynają się powoli materializować :)

Przed Wami moje pierwsze szyjątka:









Dla mnie Boże Narodzenie to przede wszystkim kolor czerwowny dlatego też taki wybór tkaniny. A Wam jaki kolor kojarzy się  z okresem świątecznym?

Pozdrawiam
Anka

niedziela, 25 listopada 2012

kuchenne rewolucje :)


Witajcie,
marzyła mi się ciężka, ciemna, cudna kuchnia we włoskim stylu...
Coś podobnego do tych (zdjęcia znalezione gdzieś w necie):


 


I jak to jest zwykle, życie zweryfikowało marzenia.... Ceny cudnych drewnianych włoskich mebli są porażające... Trzeba było wybrać tańszy substytut :)

Sama wymysliłam układ szafek, sama je znalazłam i dobrałam i razem z mężem, "tymi ręcami" je skręcaliśmy i ustawialiśmy. Szafki są ciemne i niby fajne, ale... Jest jedno małe ale... mimo, że kuchnia jest spora jak na warunki mieszkalniane, z dużym oknem, to przy pogodzie jaka jest za oknem, ciemne meble przytłaczają... Postanowiłam coś z tym zrobić! Na pomalowanie szafek jeszcze nie mam odwagi :) więc postanowiłam zrobić coś z nablatnym bałaganem. Zawsze podobało mi się połączenie ciemnych mebli kuchennych z dodatkami w błękicie i bieli i takie zestawienie jest w naszej kuchni. Terytorialnie się nie bardzo zgadza, bo meble udają włoskie, a duża część kurzołapów ma motyw holenderskich wiatraków. Dwa kraje o różnym temperamencie, spowodowanym pewnie przez temperaturę :), a jakże wspaniale się uzupełniają w naszej kuchni... Postanowiłam pójść ze zmianami w tym kierunku...

I tak:
image zmienił chlebak - do tej pory cały w chromie, teraz taki:



nakrętki na pojemnikach z makaronem - jeszcze niedawno metalowe teraz:



jeszcze kilka dni temu używaliśmy ociekacza wykonanego z metalowych pręcików, a teraz ociekaczami są puszki po pomidorach i fasolce:



wielokolorowy pojemnik na ciasteczka stał się pojemnikiem na... różności i zmienił oblicze na takie:




dostawiłam jeszcze dwie butelki w typowo holenderskiej kolorystyce i wzornictwie rodem z wytwórni w Delft:



i tak teraz wyglada nablatowy bałagan:





Nie pomyślałam o tym, żeby zrobić sesję befor-after... zobaczyłybyście jak ta część kuchni pojaśniała, szczerze mówiąc nie spodziewałam się aż takiego efektu.
Do zmian wykorzystałam decoupage, bo jest odwracalny i zmienialny w bardzo łatwy sposób. A kto wie co zacznie się kotłować w mojej głowie za jakiś czas :)

Pozdrawiam Was serdecznie
Anka

środa, 21 listopada 2012

masosolna produkcja.

Witam,
ruszam w sezon świąteczny pełną parą :) Dziś zaczęłam produkcję "wisiorków" na choinkę z masy solnej. Robiłam ją pierwszy raz (oczywiście jako prowadząca produkcję, jako podwykonawca cudowałam wieeele lat temu). Pomagał mi dzielnie mój syn - wycinał "ciasteczka" foremkami i robił dziurki.
Masę wykonałam wg przepisu znalezionego w necie: 1 część soli + 1 część mąki + woda.
"Ciasteczka" suszą się w piekarniku (w temp. 50st) już ok 5 godzin i trochę jeszcze im brakuje :)
Zaczęłam od prostych wzorów - foremkowych, jak wyjdą chcę porwać się na coś ambitniejszego :)

A oto nasza produkcja:




Jak widać, w tym roku, na naszej choince będą trąbić słonie i fruwać motyle :)

Pozdrawiam Was cieplutko
Anka

niedziela, 18 listopada 2012

craftujemy dla Hospicjum CORDIS

Witajcie,

zgłosiłam się do akcji prowadznej przez Kasię na blogu uszyty świat. O akcji craftujemy dla Hospicjum Cordis pisałam już wcześniej, przy okazji robienia prób projektowania i szycia maskotek. Chciałam, żeby zabawki, które uszyję były jak najbardziej sympatyczne, więc tych prób było kilka. Pomagał mi w tym Kubuś, to on był główym krytykiem i dzięki jego pomocy udało się mi wysłać taki zestaw:




Niezamierzenie wyszedł zestaw trochę "gospodarsko-farmerski" :) A po kolei:

owieczka z kokardką na zadku:





krówka:




konik:




piesek, prawie jamnik :)




dinozaur:



Szycie tych zabawek dało mi dużo radości. Mam nadzieję, że dzieciakom z Hospicjum stwory te dadzą jej również, chociaż odrobinę...

Pozdrawiam Was serdecznie
Anka